Oto Yoon Suk-yeol (윤석열) – najnowszy prezydent Republiki Korei (tej bliższej kapitalizmowi Korei), wybrany bardzo niedawno, bo zaledwie 9 marca 2022 roku.
Dlaczego o nim wspominamy, jako liberałowie?
Z bardzo prostego powodu – jak na standardy Korei Południowej (oraz innych państw regionu), nowo wybrany prezydent to ostoja liberalizmu – sam powoływał się w kampanii prezydenckiej na Miltona Friedmana i jego książkę “Wolny Wybór”.
Pytanie nasuwa się zasadnicze – co on chce zrobić, że aż my o nim wspominamy, i do tego nie chcąc ukrywać, że jesteśmy zadowoleni?
Zacznijmy od liberalizacji kodeksu pracy – prezydent-elekt chce zniesienia 52(!)-godzinnego tygodnia pracy, oraz postuluje zniesienie płacy minimalnej. Czy to powód do radości? Socjaliści i innej maści etatyści powiedzą, że nie – argumentacji podawać nie trzeba, jest ona znana wszem i wobec. Z perspektywy liberalnej, uważamy iż to pozwoli na uleastycznienie rynku pracy, zwłaszcza po pandemii i związanych z nimi interwencjonizmach wszelakich, a koniec z regulacją cen pracy – bo tym jest płaca minimalna – spowoduje pośrednio co najmniej zahamowanie wzrostu cen, a nawet pozwoli je obniżyć.
Ci, którzy się interesują kryptowalutami i chcieliby w Korei Południowej robić interesy – też mamy dobrą wiadomość. Yoon Suk-yeol chce liberalizacji prawa dotyczące kryptowalut i chce zezwolić na ICO (pozyskiwanie kapitału w postaci kryptowalut – dla tych, którzy nie wiedzieli), które jest zabronione obecnie, oraz chce m.in. zwiększyć progi, od których zaczyna się płacenie podatku od zysku na aktywach cyfrowych – dokładnie chce podniesienie progu do 40000 USD rocznie – obecnie jest to 2000 USD rocznie.
Jeszcze tym bardziej możemy się cieszyć, ponieważ ten człowiek już wykazał się w walce z korupcją za prezydentury Park Geun-hye, w której pełnił kluczową rolę.
Życzymy Prezydentowi wszystkiego dobrego i oby mu się udało wszystkie zapowiedzi wprowadzić!
Władek Burek