Spis Treści
Dziś w sejmie ustawa zwana lex TVN, która oczywiście jest niemożliwa do obrony z perspektywy liberalnej. Sytuacja zmienia się ciągle w kontekście tej zmiany prawnej. W momencie pisania tego artykułu, marszałek Witek właśnie wyrzuciła głosowanie dokonała reasumpcji głosowania, które miało przełożyć obrady sejmu i które przeszło zgodnie z wolą opozycji i wszystkich anty-pisowców w Sejmie; głosami – uwaga – Kukiz’15. Ale K’15 stwierdziło, że się pomyliło – a jaśnie nam panująca partią rządząca w takim razie postanowiła w związku z tym wyrzucić głosowanie. (https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=36&NrGlosowania=16)
Po powrocie parlamentarzystów do Sejmu, Kukiz’15 głosował już zgodnie z linią partii. A teraz ustawa jest obradowania. Niemniej tutaj skupimy się głównie na tym, co zrobiła Konfederacja, deklarując wstrzymanie się od głosu i jakie to będzie miało konsekwencje.
Arytmetyka sejmowa
W największym skrócie, proces legislacyjny lex TVN przejdzie przez trzy etapy:
- Pierwsze głosowanie w Sejmie, do procedowania dalej potrzebna jest większość względna – więcej głosów za, niż przeciw (czyli na przykład 226 za, 200 przeciw i ustawa przechodzi). Ggłos niezdecydowany, w kontekście dzisiejszego Sejmu, jest głosem za dalszym procedowaniem – a nie przyjęciem;
- Głosowanie w Senacie, tam będzie weto i ustawa wraca do Sejmu;
- Głosowanie w Sejmie większością bezwzględną, czyli do przyjęcia ustawy potrzeba 231 głosów (głos niezdecydowany = głos przeciw).
Lex TVN prawdopodobnie przejdzie przez krok 1 i w drugim zostanie zawetowany, rodzi się zatem pytanie: czy PiS i jego koalicjanci mają 231 głosów?
Poprawki Konfederacji
Prawicowa partia chce, żeby Sejm bezpośrednio wybierał członków KRRiT – nie Rada Mediów Narodowych – poprzez głosowanie. Plus konieczna musiałaby być zgoda senatu. Kluczowym postulatem jest zniesienie “2 miliardów dla TVP”. Wszystko to oczywiście, że jest moralnie słuszne na tle status quo. Jednak takie żądania mogę nazwać zwyczajnym myśleniem życzeniowym. PiS nie odejdzie nawet o krok od kierunku coraz to większej etatyzacji; od wiecznej walki z już dawno pokonanym darwinistycznym neoliberalizmem. W myśl “co by tu jeszcze uregulować, w jakich nowych SPP posadzić rodziny posłów”. Zmniejszenie roli państwa przez PiSowców po prostu nie wchodzi w grę, co dopiero tak radykalne. Zaryzykuję stwierdzeniem, że prywatyzację i decentralizację telewizji publicznej prędzej przeprowadziłaby Nowa Lewica (nie niewiele znaczące, za to głośne Razemki), niż PiSowcy. Po prostu wystarczy spojrzeć na to, że NL to populiści grający pod żądania wyborców. A bądź co bądź, paradoksalnie najbardziej przeciwni wydatkom socjalnym są szanowni wyborcy Lewicy. Taki to już jest nasz kraj, pełen absurdu. Tylko proszę o więcej nacisku na swoich politycznych idoli, by wrócili do myśli Leszka Millera!
Dlaczego Konfederacja zagłosowała jak zagłosowała
Konfederacja, jak wiadomo, składa się z trzech partii: KORWiNy, Ruchu Narodowego i Grzegorza Brauna (czy tam Korony). Z doniesień medialnych i różnych bardziej sensownych źródeł Facebookowych wynika, że podział był taki: KORWiN + Krzysztof Bosak byli przeciw Lex TVN, Ruch Narodowy był za. Lub przynajmniej jego część. Po której stronie był Braun, nie wiem, z jednej strony to mocny wolnorynkowiec w stylu KORWiN; więc powinien być przeciw. Z drugiej strony, to mocny “narodowiec” (nie nacjonalista, sam określa się “polskim państwowcem”) i fan POLSKIEJ własności, więc byłby wtedy za Lex TVN. Ogólnie rzecz biorąc, po której stronie był Braun, nie wiem, rzucić monetą można.
Rozumiem, że Konfederacja stanęła w związku z tym przed wyborem – jedno stanowisko, albo każdy poseł głosuje wedle własnego uznania. W drugiej opcji, skończyłoby się to hipotetycznie takim wynikiem głosowania do lex TVN:
- Berkowicz Konrad Przeciw
- Bosak Krzysztof Przeciw
- Braun Grzegorz Wstrzymanie się od głosu
- Dziambor Artur Przeciw
- Kamiński Krystian Za
- Korwin-Mikke Janusz Przeciw
- Kulesza Jakub Przeciw
- Sośnierz Dobromir Przeciw
- Tuduj Krzysztof Za
- Urbaniak Michał Za
- Winnicki Robert Za
Sumarycznie: 4 za, 6 przeciw, 1 wstrzymał się.
De facto dałoby to PiSowi przekroczenie progu 231 i przyjęcie Lex TVN!
Drugą możliwością, którą wybrała Konfederacja, było jedno stanowisko. Rozumiem ,że najpierw była próba namówienia pozostałychi przez korwinistów – namówienia do tego, ażeby stanowiskiem Konfederacji był sprzeciw wobec Lex TVN. Narodowcy na to nie przystali. Summa summarum, doszli do kompromisu. Wszyscy wstrzymują się od głosu na każdym głosowaniu. De facto oznacza to, że w najważniejszym głosowaniu, czyli po wecie senackim, głos Konfederacji będzie równy głosowi przeciw. Nie da on większości bezwzględnej PiSowi – ale pierwsze głosowanie i Lex TVN przejdzie. Korwiniści doszli wyraźnie do wniosku, że takie rozwiązanie będzie lepsze od wyłamania się Ruchu Narodowego (bez Bosaka), ani też nie postanowili w związku z tym zakończyć istnienia Konfederacji. W związku z tym dokonali akrobacji iście olimpijskiej.
Dlaczego jest to akrobacja olimpijska z punktu widzenia liberalizmu
Obraz jest taki: Konfederacja nie miała stanowiska i kłóciła się wewnętrznie; aż skończył im się czas i doszli do porozumienia – do wstrzymania się. Z perspektywy partii Korwin, ponoć skrajnie leseferystycznej, ponoć skrajnie wolnorynkowej – zagłosowanie inaczej, niż przeciw ustawie de facto delegalizującej TVN (w uproszczeniu – ale dość rzetelnym uproszczeniu) (lub zmuszających ich do kombinacji alpejskiej w strukturze własności TVNu) nie ma racji bytu. Nie da się z perspektywy jakiegokolwiek liberalizmu, libertarianizmu, poglądów wolnorynkowych, uznać za właściwą odpowiedź – wobec ustawy walczącej z niezależnym od rządy medium prywatnym, jakim jest TVN – innej niż stanowcze NIE. Zwłaszcza, że jak każdy wie, Lex TVN jest procedowane – gdyż TVN jest krytyczne wobec PiSu, a nie dlatego, że jest zagranicznym koncernem. Stanowisko Konfederacji jest dziwną akrobacją: także dlatego, że nie ma telewizji bardziej krytycznej wobec Konfederacji niż TVP. Pamiętacie tropienie “złych ruskich agentów” przez wszelkiej maści Sakiewiczy, notoryczne pomijanie Konfy w sondażach? Ba, Konfederaci w 2019 szli do sądu z TVP i wygrywali, gdyż jak wspomniałem wyżej, TVP nie pokazywało ich w sondażach. Manipulowało w ten sposób opinią publiczną: że niby nie ma żadnej Konfederacji. TVN tego nie robił. TVN przychylny wobec Konfederacji nie był, nie jest i nie będzie – ale nigdy nie manipulował w ten sposób. Konfederaci ciągle są zapraszani do TVN. I to znacznie częściej, niż do TVP. Stąd moje zdziwienie: dlaczego RN chce dać więcej pola do popisu bardziej im niepochlebnym mediom?
Z ostatniej chwili: przeszła poprawka Konfederacji, odpolityczniająca KRRiT. Uwalnia ona TVP od partyjnego zarządu. Jak widać, sprawa ciągle zmienia swój kształt, najprawdopodobniej niedługo znowu uświadczymy zaskakujących wydarzeń w Sejmie. Jednak nie uciekajmy od osądów, które mogą być pochopne, lecz prawdą jest, że polityków trzeba “na żywo” rozliczać z każdego kroku i każdego oddechu.
Max Cegiełka
Mikołaj Kawalec