Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że jeżeli w Polsce na swojej ziemi znajdzie sól kamienną czy wody termalne (pełna lista art. 10 ust. 1 i 2 Prawa Geologicznego i Górniczego), to musi dostać koncesje od państwa na wydobycie ich lub użytkowanie. Tak na przykład koncesje na wydobycie piachu (do 2 hektarów powierzchni gruntu) musi wydać starosta. Z kolei marszałek wydaje koncesje na wydobycie piachu (powyżej 2 hektarów) czy wód termalnych. Jeżeli do gry wchodzi już węgiel, gips, czy wydobycia czegokolwiek koncesję wyda nam Minister Klimatu.
Jakby tego było mało to, przedsiębiorstwo musi uiścić opłatę za „działalność w zakresie poszukiwania złóż”, od 150 PLN do 595 PLN za każdy kilometr kwadratowy. Ustawa również reguluje opłaty za składowanie wydobytego kruszca jak i składowanie odpadów związanych z wydobyciem kruszca. Nadto przedsiębiorca musi zapłacić opłatę eksploatacyjną za wydobyty surowiec i ta opłata waha się od 0 PLN do prawie 60 PLN za tonę (stawka zależy od surowca).
Po drugiej stronie globu w USA, przepisy odnośnie wydobycia surowców wyglądają inaczej. Obywatele mają prawo poszukiwać na ziemiach federalnych zarządzanych przez Bureau of Land Management (BLM) i Forest Services (FS). Jeżeli obywatel odnajdzie złoże surowiec to następnie może złożyć tzw. claim (roszczenie), które pozwoli mu na wydobycie tego surowca; jednorazowa opłata za złożenie roszczenia to 225$ (maksymalna powierzchnia roszczenia to 20 akrów, czyli około 9 hektarów). Następnie co rok trzeba uiścić opłatę wysokości 165$ za użytkowanie 20 akrów.
Co ciekawe, żeby mieć możliwość wydobywania w USA nie trzeba mieć zarejestrowanej działalności gospodarczej, w Polsce wydobywanie i poszukiwanie surowców może być wykonywane tylko przez państwo lub na jego zlecenie. Jeżeli chodzi o wydobywanie surowców w USA, trzeba nabyć tak zwane Mineral Rights, przeważnie nabywa się je na okres 20 lat i jedyną opłatą jest 12% podatku od dochodu (jeżeli surowiec znajduje się na powierzchni) lub 8% jeżeli surowiec ten znajduje się pod ziemią.
Prawo amerykańskie też nie jest idealnym, ale na pewno jest dobrą alternatywną dla jego Polskiego odpowiednika. Biurokracja i liczne opłaty, o których nawet tutaj nie wspomniałem powodują nienaturalnie wysoką cenę surowców w Polsce. Jako ciekawostkę można dodać, że średnia cena węgla kamiennego w Polsce w 2019 roku wyniosła 885,40 zł (213,75$), natomiast w USA średnia cena wynosiła 162,04 zł (39,08$)
Philippe M. Poniatowski