Czy w ogóle w wyścigu o fotel prezydenta są wolnorynkowi kandydaci? Pytanie zdawać by się mogło bezprzedmiotowym, w końcu dla przeciętnego wyborcy wolnorynkowość poglądów kandydata ma znaczenie drugo- albo trzecio- rzędne względem wizerunku kandydata, jego powiązań partyjnych lub nawet wieku. Dla niektórych wyborców jest też wadą, a nie zaletą, chociaż tacy nie są raczej targetem niniejszego pisma. Zagadnienie jest tym bardziej osobliwie nieistotne dla mnie, że i tak postrzegając brak kandydata o profilu wyraziście prorynkowym pośród mających szansę na drugą turę, postanowiłem z głosowania zrezygnować jeszcze przed pandemią koronawirusa, a dziś zdania nie zmieniłem.
Ale temat powraca w zadziwiających kombinacjach i okolicznościach, więc czemu by nie odnieść się do niego systematycznie i wprowadzić jakąś „miarę” wolnorynkowości kandydatów. Miarę racjonalną i obiektywną niezależną od moich uprzedzeń.
Z pomocą przychodzi nam ostatni Latarnik Wyborczy w którym aż 10 z 28 pytań jest pośrednio lub bezpośrednio pytaniem o zaufanie kandydatów do wolnego rynku. Nie ja pytania wybrałem, nie ja pytania zadałem, ale podoba mi się ich dobór, także jedziemy z tym koksem!
1. Osoby, które straciły pracę w wyniku epidemii koronawirusa, powinny w okresie epidemii otrzymywać gwarantowany przez państwo dochód podstawowy.
Odpowiedź wolnorynkowa brzmi oczywiście „nie”. Gdy wierzymy w wolny rynek jako prawidłowy mechanizm alokacji zasobów, nie godzimy się na programy redystrybucyjne. Ostatecznie by komuś państwo wypłaciło ten dochód podstawowy, komuś innemu musi pieniądze zabrać, czy to w podatkach, czy to w erozji wartości oszczędności spowodowanej inflacją. Dóbr od tego nie przybędzie, zasoby zostaną ino zre-alokowane od oszczędnych do tych mniej oszczędnych, od produktywnych do tych mniej produktywnych itp.
Odpowiedzi przeczącej na to pytanie udzielili Bosak i Piotrowski
2. Media publiczne powinny być dofinansowywane z budżetu państwa.
Drugie pytanie pozornie odnosi się do sfery usług publicznych, ale de facto również do wolnego rynku, usług medialnych. Tu odpowiedź prawidłowa brzmi „nie”. Odpowiedź „tak” oznacza poparcie dla zaburzenia wolnej konkurencji w sposób szczególnie szkodliwy bo nadający rządzącym nienależny instrument propagandy.
Odpowiedzi przeczącej na to pytanie udzielili Błońska, Kamysz i Żółtek.
3. Hodowla zwierząt na futra powinna pozostać dozwolona.
Tu sprawa jest jasna, konflikt dwóch sprzecznych wartości, z których jedną jest wolny rynek a drugą specyficznie rozumiane prawa zwierzęce. Odpowiedź prawidłowa brzmi oczywiście (z perspektywy wolnorynkowca) „tak”
Odpowiedzi twierdzącej na to pytanie udzielili Błońska, Bosak, Żółtek i Piotrowski. Dziwne wstrzymanie od głosu pana Kamysza reprezentującego wszak także elektorat wiejski, raczej zainteresowany utrzymaniem tego biznesu.
4. Polska powinna wprowadzić podatek od cyfrowych gigantów
Tu sprawa wydaje się prosta, ale o dziwo tylko Żółtek z rozumem i godnością człowieka
5. Należy podwyższyć podatki dla najlepiej zarabiających osób.
Tu sprawa też prosta i oczywista, i przeciwnie niż w poprzednim pytaniu, rozum i godność człowieka zachowali wszyscy poza Hołownią i Biedroniem
6. Osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, powinny mieć ustawową możliwość ich przewalutowania po kosztach zbliżonych do tych z dnia zaciągnięcia kredytu.
Ten postulat, niebezpieczny i populistyczny, narusza zasadę w myśl której umów należy dotrzymywać oraz zwalnia, w pewnym sensie uprzywilejowaną (nie wszyscy otrzymali takie kredyty) grupę konsumentów z odpowiedzialności za podejmowane decyzje finansowe. Odpowiedź roztropna i wolnorynkowa brzmi oczywiście „Nie”
Odpowiedź przeczącą na to pytanie dali tylko Hołownia i Żółtek
7. Zamiast udzielać dopłat na wynajem mieszkań budowanych przez prywatne firmy, państwo powinno finansować budowanie mieszkań komunalnych.
Odpowiedź prawidłowa byłaby „nic nikomu nie dofinansowywać, a zamiast tego zderegulować rynek i obniżyć niektóre podatki aby obniżyć koszt budowy”. Z braku laku za właściwą uznaję odpowiedź „nie”, bo finansowanie budowy mieszkań przez państwo odbieram za dalece bardziej radykalną propozycję niż dopłaty.
Tu rozum i godność osoby ludzkiej wykazali znów Hołownia i Żółtek
8. Pensja minimalna powinna zostać znacznie podwyższona.
Regulacja wynagrodzeń to oczywisty symptom niewiary w rynek i sprawiedliwość rynkowej wyceny pracy ludzkiej. Znaczna podwyżka minimum w sytuacji kryzysowej to nie tylko znaczna ingerencja w ów rynek, ale i potencjalnie zagrożenie dla odnowy gospodarczej po kryzysie gdy wróci zatrudnianie.
Odpowiedź przeczącą, a więc zgodną z przekonaniami wolnorynkowymi, udzielili wszyscy poza Biedroniem i Kamyszem.
9. Pacjent w publicznej placówce opieki zdrowotnej powinien mieć możliwość dopłacenia do wyższego standardu świadczeń medycznych.
Tu układ urodził się osobliwy, bo wolnorynkową odpowiedź „tak” udzielili Kamysz, Bosak i Żółtek. Przeciwnie – cała reszta.
10. Polska powinna przyjmować większą liczbę imigrantów zarobkowych z innych krajów.
Tu z perspektywy wolnorynkowej jedyną roztropną odpowiedzią jest „tak”. I to nie tylko dlatego, że Polska winna jest jakiekolwiek wolności gospodarcze osobom które są poza Polską, ale nade wszystko dlatego że zakaz wjazdu dla takich imigrantów i ograniczanie ich pozwoleń na pracę, to poważne ograniczenie wolności gospodarczej polskich przedsiębiorców (którzy mogliby chcieć decydować kogo zatrudnić, i mogliby preferować obcokrajowców).
Tu z rozumem i godnością człowieka odpowiedziała Błońska, Biedroń, Hołownia i znowu Żółtek
Podsumowanie:
Punktuję odpowiedzi kandydatów w sposób następujący: odpowiedź wolnorynkowa: +1; Odpowiedź anty-wolnorynkowa: -1; Brak zdania: 0. Poniżej lista kandydatów od najbardziej do najmniej pro-wolnorynkowego:
1. Żółtek (8)
2. Bosak (2)
3. Błońska (0)
4. Piotrowski (-1)
5. Kamysz (-2)
5. Hołownia (-2)
6. Biedroń (-7)